Czy ktoś był w Timorze Wschodnim?
Pewnie tak, choć nie spodziewam się lasu rąk.
Czy ten kraj jest ciekawy?
Wg mnie bardzo, choć odwiedziłam go w ograniczonym zakresie, gdyż byłam w jego stolicy Dili i najbliższych okolicach.
Gdzie się znajduje?
Kolokwialnie mówiąc na końcu Indonezji, tuż przed Australią.
Skąd się wziął?
Timorczycy nie chcieli być częścią wielkiej muzułmańskiej Indonezji i wywalczyli swoją niepodległość w 2002r. Jest to jedno z najmłodszych Państw świata zaraz po Sudanie Południowym, Kosowie i Czarnogórze. Timor Południowy w tym roku osiągnął pełnoletność.

Gratulacje!

A oto parę moich refleksji po pobycie w tym państwie:

1) w odczuciu to prawie Portugalia 🙂- starsi i sporo młodzieży mówi jeszcze w tym języku, co nie zmienia faktu, że portugalski zanika – a oto powód: w szkole Timorczycy uczą się po indonezyjsku (!) czyli w języku odwiecznego wroga, choć urzędowym językiem jest tetum i portugalski – w tym pierwszym nie ma podręczników, ten drugi jest trudny – najłatwiej jest więc uczyć się w stosunkowo łatwym dla Timorczyków bahasa Indonezja…
2) w Timorze płaci się w USD, ale nie przyjmują amerykańskich monet i drobne wydają w timorskim / portugalskim peso (!)


3) Timorczycy versus Chińczycy: Timorczycy wolą Timor Chińczyków od tzw „nowych” Chińczyków. Ci pierwsi są miłe widziani i są z Macao (była kolonia portugalska jakby nie było), ci drudzy to powoli plaga tego państwa choć wiadomo, ze to oni budują drogi, „ofiarowują” budynki ministerstwom i ….handlują. Tak – drobny handel jest zdominowany przez Chińczyków, którzy przywożą tu cały swój asortyment tanich plastików, tanich materiałów budowlanych, tanich tkanin i taniej żywności instant.
4) kraj spłynął krwią wielokrotnie, a teraz powoli uczy się demokracji, najdłużej byli tu Portugalczycy ok 400 lat 🙂, potem okrutnie dali się im we znaki Indonezyjczycy oraz wojna domowa poszczególnych frakcji… Timorczycy już 18 lat próbują swych sił na arenie politycznej, są w ONZ.
5) jeden z prezydentów dostał pokojową Nagrodę Nobla (!) to Jose Ramos Horta, ale nie jest on tak wielkim bohaterem narodowym jak Nicolau dos Reis Lobato, który został zastrzelony przez Indonezyjczyków podczas wojny – to jego pomnik jest tuż przy lotnisku, które jest także jego imienia.
6) Jan Paweł ll swoją pielgrzymką z 1989 r pomógł Timorczykom w walce o wolność co pamiętają wszyscy mieszkańcy i w stolicy jest niezwykły pomnik papieża oraz wielki plac, na którym odbyły się uroczystości.


7) gdy tylko robi się godzina popołudniowa i słońce przestaje wściekle palić Timorczycy biegają, ćwiczą na deptaku, tańczą zumbę (!) w ilościach bardzo mało spodziewanych (!) naprawdę jest ich bardzo dużo. Najwięcej biegaczy jest w okolicy trasy wzdłuż wybrzeża, która prowadzi do początku schodów pnących się ostro pod wielką figurę Chrystusa. Ta figura malowniczo zamyka szeroką zatokę, a wieczorem jest rzęsiście oświetlona.
8) Timor to dalej kraj rolniczy, ponad 80% ludzi pracuje na roli. Głownie uprawia się tu kawę, a jej największym nabywcą jest Starbucks (!).
9) niewątpliwie ma się wrażenie, ze bez pomocy z zewnątrz to Państwo nie przetrwałoby. W stolicy na każdym kroku spotyka się „białych” w garniturach lub uniformach lub koszulkach różnych organizacji pomocowych. Na ile ta pomoc jest skuteczna trudno ocenić, ale obecność tych biznesmenów i wolontariuszy niesie nadzieję, że Timor Leste zaczyna zaznaczać swoją obecność.


10) Timorczycy – szczególnie ci młodzi są bardzo otwarci, ciekawi i chętnie testują swój szkolny angielski zatrzymując mnie na ulicy i zadając szczegółowe pytania. Odpowiedzi najczęściej rejestrują na smartfonie – reasumując w Timorze byłam „gwiazdą” najczęściej nagrywaną osobą w promieniu kilku tysięcy km.
11) z Timoru jest tylko 1,5 godz do Darwin w Australii i ponad 2 godz do Denpasar na Bali – co to znaczy? To ostatni przyczółek chrześcijański przed Australią i na końcu największego muzułmańskiego państwa jakim jest Indonezja!!
Australio zamiast zdzierać z Timorczyków (ropę i gaz) powinnaś ich objąć specjalnym nadzorem i chuchać na nich i dmuchać!

Nie spodziewam się mnogości pytań o ten skrawek lądu, ale jeśli komuś podróżowanie nie straszne, zapraszam do kontaktu 🙂.