Island Hopping ... po Karaibach - część III
Kto tego nie lubi? Parę dni tu, parę dni tam. Każda wyspa inna, każda cudnej urody, na każdą chce się wrócić. Karaiby to raj dla wiercipiętów 🙂
Kto tego nie lubi? Parę dni tu, parę dni tam. Każda wyspa inna, każda cudnej urody, na każdą chce się wrócić. Karaiby to raj dla wiercipiętów 🙂
Kilka słów o najładniejszych zakątkach wyspy, nieco spartańskich warunkach pobytu, które nikomu nie spędzają snu z powiek 😉 i jej, tak naprawdę, okropnej stolicy, całkiem fajnej kuchni i wcale nie tak bajkowym klimacie. Poczytajcie.
Mam spory niedosyt po moim ultra krótkim pobycie w Mauretanii. Mógłby ktoś zapytać – Dlaczego, przecież to ponad 1 mln km² pustyni!?
Djenne to w końcu najważniejsze miejsce w Mali, to tu jest największy na świecie gliniany meczet. Już wjeżdżając do miasta mam wrażenie, że cofnęłam się…
To była szybka podróż, zaledwie kilka dni, podczas których przejechałam ok. 1300, może 1400 km. W skali tego kraju, 4 razy większego od Polski (1 mln 240 tys km2) to naprawdę pryszcz…
Kto tego nie lubi? Parę dni tu, parę dni tam. Każda wyspa inna, każda cudnej urody, na każdą chce się wrócić. Karaiby to raj dla wiercipiętów 🙂
Kto tego nie lubi? Parę dni tu, parę dni tam. Każda wyspa inna, każda cudnej urody, na każdą chce się wrócić. Karaiby to raj dla wiercipiętów 🙂
W poprzednim moim wpisie wspominałam, że kuchnia libańska robi wrażenie. Tajemnicą potraw libańskich są niewątpliwie świeże, dojrzałe na słońcu warzywa. Ci mięsożerni nie pogardzą pysznymi…
Co tu powiedzieć, żeby nie skłamać. No nie ma szczęścia ten kraj… nie ma go zupełnie. Jak nie długoletnie, krwawe wojny z sąsiadami, to wojny domowe, jak nie one, to pandemia.
Kto tego nie lubi? Parę dni tu, parę dni tam. Każda wyspa inna, każda cudnej urody, na każdą chce się wrócić. Karaiby to raj dla wiercipiętów 🙂
Maroko co roku odwiedzają tysiące turystów z całego świata. Najpopularniejszym nadmorskim kurortem jest Agadir – słynący z długich i szerokich plaż położonych nad Oceanem Atlantyckim.